Długo czekaliśmy na nowe screeny przyszłego Painkillera. Wiadomo było, że na najbliższych targach Gamescom zostaną zaprezentowane kolejne materiały, i też tak się stało.

Bratni serwis PKzone.org, prezentuje owe rewelacje. Na screenach widać nawet modele przyszłych potworów, z którymi staniemy do boju. Gracze, którzy dostali się na betę, mogą zaobserwować to, czego w wersji testowej nie ma. Modele i wykonanie postaci stoi na wysokim poziomie, natomiast mamy też jakby nowe potwory, bądź całkowicie nowe skórki dla starych znajomych. Jest, czym się zachwycać, zwłaszcza nowym wizerunkiem Necrogiganta. The Farm 51 nie próżnuje, i oby właściciel marki też sprostał zadaniu, by znów dobrze zapowiadający się tytuł, nie utonął w szambie.

Do oglądania nowych screenów odsyłam na PKzone.org. Paczkę z zrzutami lepszej jakości zamieszczamy tutaj.

Najnowsze dzieło, The Farm 51 zapowiadało się być exclusivem wyłącznie na blaszaki, mimo że od czasu do czasu krążyły pogłoski o tym że i PS3 oraz Xbox 360 były przynajmniej w planach. Wiadomo na razie tyle, że to PCtowcy będą mieli możliwość zagrania w najnowszego, Painkillera... aż do dziś.

Gamezilla.komputerświat.pl, opublikowało informację, jako że portem docelowym dla tej gry może być także konsola Nintendo, mowa tu o Wii U. Jest to zaskakująca informacja, jako że oparta jest na raporcie okresowym, The Farm 51

gdzie widnieje informacja, jako że The farm 51 uzyskał status oficjalnego producenta gier na Wii U.

Z owego raportu wynika także fakt, iż seria Painkiller nie zakończy się na Hell & Damnation, co podtrzymuje tezę, iż polskie studio najprawdopodobniej, w niedalekiej przyszłości, w końcu stworzą drugą część naszego rodzimego FPSa. W tym przypadku też możemy się spodziewać, że trafi on na Wii U A czy przyszły bólobójca też się na nią załapie to tylko kwestia czasu.

Adrian Chmielarz, ojciec marki Painkiller, odszedł z People Can Fly, a tu nagle po kilku godzinach kolejna informacja z branżowego giganta. Epic Games ogłosiło, że wykupiło wszystkie udziały do People Can Fly. Oznacza to tylko tyle, że warszawskie studio jest teraz częścią molocha. Epic rzecz jasna od 2007 roku posiadał większość udziałów do tego studia, ale teraz, wykupił całość i to on teraz będzie ustalał, co, gdzie i jak.

People Can Fly innymi słowy został wchłonięty przez branżowego giganta i staje się jego nieodzowną częścią. To samo studio zapoczątkowało znaną wszystkim serię gry Painkiller. Więcej informacji na te informacje znajdziecie na Grasz24.pl.

Czegoś takiego nie można było się spodziewać. Adrian Chmielarz, ojciec marki Painkiller, postanowił odejść nie tyle z People Can Fly, ale i od growego giganta, który kupił owe studio. Epic Games przejęło People Can Fly jakiś czas temu i pod ich szyldem polskie studio wydało dobrego, aczkolwiek niedopracowanego Bulletstorma. Mimo wszystko zapowiadało się ze woreczek z pieniędzmi dla PCF nie zamknie się pod skrzydłami Epika. Mimo to, szef PCF odchodzi i zapowiada ze stworzy coś nowego.

Dość dziwna sytuacja. Małe studyjko, kupione przez giganta, posiadało bardzo dobre zaplecze finansowe i technologiczne a mimo to szef People Can Fly postanowił zacząć od nowa wraz z Andrzejem Poznańskim i Michałem Kosieradzkim. Potwierdził to ostatnio swoim wpisem na Facebooku. Dokładniejsze informacje znajdziecie na ten zaskakujący temat znajdziecie na Grasz24.pl.

Beta ciągle się toczy a wielu, którzy nie dali radę do niej się dostać czeka na jakieś poważniejsze, pierwsze opinie. Grasz24.pl, nasz partner medialny opublikował pierwszy materiał filmowy na gorąco przedstawiający opinię Neoxsa, jednego z wyjadaczy starego dobrego Painkillera. Przedstawia w nim głównie swoje zaskoczenie, iż Painkiller: Hell and Damnation - Beta version, jest tak dobrze przygotowana a spodziewał się, co najmniej klapy niczym poprzednie odsłony serii. Jeżeli tego Pana znanego z surowego oceniania gier, zwykła, okrojona wersja beta tak poruszyła, możemy spodziewać się nie lada gradki dla fanów starych, dobrych, oldschoolowych FPSów.Dla informacji wspomnę też, iż na Grasz24.pl jest szansa zgarnięcia jednego z pięciu kluczy do zamkniętej bety.

My także nie pozostajemy dłużni. Na łamach naszego serwisu zamieszczamy, nieco dłuższą i dokładniejszą opinię z bety, mojego autorstwa. Polecam posłuchać wypowiedzi kolegi z Grasz24.pl, jak i naszej opinii na temat, w końcu porządnego następcy pierwszego Bólobójcy. Artykuł zamieszczony jest na TEJ stronie.